Dzisiaj w roli głównej JARMUŻ. Na początek może bardzo krótko o głównym bohaterze tego dania.
Jarmuż to odmiana kapusty bezgłowej. Bardzo popularny jest w kuchniach brazylijskich, portugalskich i holenderskich. W Polsce coraz częściej można go spotkać, chociaż nie jest łatwo dostępny. A szkoda, bo jest podobno jednym z najzdrowszych zielonych warzyw liściastych, pełnym witamin i przeciwutleniaczy. Do tego jest rośliną odporną na mróz, dzięki czemu zbiory trwają przez całą zimę. Jarmuż można jeść na ciepło lub na surowo - w sałatkach. Wtedy ma smak trochę zbliżony do szpinaku, ale jarmuż jest w naszym domu łatwiej akceptowany.
Kiedyś naczytałam się, że jarmuż nie jest łatwy w przygotowaniu i trzeba mieć na niego "swoje sposoby". To danie jednak pokazuje,że jest inaczej. Jeżeli naleśniki są przygotowane wcześniej, potrzeba maksymalnie pół godzinki na przygotowanie i zapieczenie. Bez jakiegokolwiek wysiłku, czy specjalnych zabiegów. Najtrudniejsze przy przygotowaniu tego dania było przekonanie M., że te naleśniki (pomimo stosunkowo niewielkiej ilości boczku) wcale nie są jarskie ;)
Kiedyś naczytałam się, że jarmuż nie jest łatwy w przygotowaniu i trzeba mieć na niego "swoje sposoby". To danie jednak pokazuje,że jest inaczej. Jeżeli naleśniki są przygotowane wcześniej, potrzeba maksymalnie pół godzinki na przygotowanie i zapieczenie. Bez jakiegokolwiek wysiłku, czy specjalnych zabiegów. Najtrudniejsze przy przygotowaniu tego dania było przekonanie M., że te naleśniki (pomimo stosunkowo niewielkiej ilości boczku) wcale nie są jarskie ;)
Składniki dla 4 osób:
8 naleśników500g jarmużu
1 średnia cebula
150g boczku wędzonego
125g bryndzy
2 łyżki oleju
szczypta pieprzu
kilka gałązek natki pietrzuszki
Jarmuż opłukać i osączyć. Pokroić na mniejsze części, ewentualnie wykroić zbyt twarde zgrubienia. Boczek i obraną cebulę pokroić w kosteczkę. Na rozgrzanym na patelni oleju podsmażyć cebulę, dodać boczek. Gdy się lekko zrumieni dodać jarmuż. Będzie znacznie wystawał ponad patelnię, ale zmniejszy swoją objętość. Mieszając od spodu poddusić aż jarmuż zmięknie. Bryndzę podzielić widelcem (lub po prostu palcami) na mniejsze kawałki i wymieszać z farszem. Doprawić pieprzem*
Na każdego naleśnika nałożyć porcję farszu i zwinąć w rulonik. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Przygotować sos beszamelowy.
Na każdego naleśnika nałożyć porcję farszu i zwinąć w rulonik. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Przygotować sos beszamelowy.
*ser i boczek są słone, więc ja nie dodaję już soli
Sos beszamelowy (mornay)
20g masła20g mąki
1 szklanka mleka
75g drobno startego żółtego sera np. tylżyckiego
sól, pieprz, gałka muszkatołowa do doprawienia
Mleko zagotować i odstawić. W rondlu stopić masło, dodać mąkę. Wymieszać i zasmażyć nie rumieniąc. Dodać mleko, energicznie wymieszać i doprawić do smaku. Wymieszać z tartym serem.
Naleśniki zalać przygotowanym beszamelem. Zapiekać w piekarniku na środkowym poziomie, aż góra się zrumieni (ok. 15 minut w 180°C góra/dół, 160°C termoobieg, w opcji z grillem wystarczy 10 minut). Posypać posiekaną/porwaną pietruszką. Jako dodatek świetnie sprawdzają się podsmażone leśne grzyby.
Smacznego!
wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńa gdzie został dorwany jarmuż? bo czaję się na niego już jakiś czas i nadal nie mogę go znaleźć nigdzie :(
pozdrawiam :)
I są pyszne :)
UsuńW tym wypadku jarmuż leżał sobie wśród kapust i sałat w Auchan.
Pozdrawiam serdecznie :)