Likier "Kukułeczka"
Dzisiaj zapraszam na trochę inny podwieczorek. ;)
O nalewce, przyrządzanej przez Babcię mojego Męża z kukułek, słyszałam wiele razy. Wiedziałam jednak jedynie tyle, że Babcia cukierki zalewała wódką i się rozpuszczały. Co było dalej - nie wiadomo. Próbowałam dowiedzieć się czegoś więcej, bo kukułki były jednymi z moich ulubionych cukierków w dzieciństwie.
Receptury niestety nie udało mi się zdobyć, ale przynajmniej wiedziałam od czego zacząć. Jak się okazało to połowa sukcesu (przynajmniej w mojej wersji). Poszperałam, popytałam i się udało. Co prawda wyszedł bardziej likier, niż nalewka, ale czy to ważne? Najważniejszy jest przecież smak...
O nalewce, przyrządzanej przez Babcię mojego Męża z kukułek, słyszałam wiele razy. Wiedziałam jednak jedynie tyle, że Babcia cukierki zalewała wódką i się rozpuszczały. Co było dalej - nie wiadomo. Próbowałam dowiedzieć się czegoś więcej, bo kukułki były jednymi z moich ulubionych cukierków w dzieciństwie.
Receptury niestety nie udało mi się zdobyć, ale przynajmniej wiedziałam od czego zacząć. Jak się okazało to połowa sukcesu (przynajmniej w mojej wersji). Poszperałam, popytałam i się udało. Co prawda wyszedł bardziej likier, niż nalewka, ale czy to ważne? Najważniejszy jest przecież smak...
Składniki dla 4 osób:
500 g cukierków "Kukułka"500 ml wódki 40%
1 puszka słodzonego zagęszczonego mleka
Cukierki odwinąć z papierków, wrzucić do dużego słoika. Zalać wódką i zakręcić słoik. Odstawić aż cukierki się rozpuszczą, co jakiś czas potrząsając energicznie naczyniem (zakręconym!). Trwa to około 24 godzin, ale w nocy nie trzeba potrząsać ;)
Gdy cukierki całkowicie się rozpuszczą mieszaninę zmiksować z mlekiem. Przelać do karafki, odstawić na 1 dobę w chłodne miejsce.
Gdy cukierki całkowicie się rozpuszczą mieszaninę zmiksować z mlekiem. Przelać do karafki, odstawić na 1 dobę w chłodne miejsce.
Smacznego!
Też ostatnio robiłam jednak nie na wódce a na spirytusie rozrobionym z wodą mineralną;)
OdpowiedzUsuń