Sernik panna cotta z truskawkami
Chcę Słońca. Chcę ciepła. Chcę truskawek.
Zamykam oczy nadstawiam twarz w stronę niepewnie przebijających się promieni słonecznych. Myślę sobie: już niedługo. Już za chwilę. Póki co, pocieszymy się mrożonkami i zróbmy pyszny sernik. "Tak, tak. To dobry pomysł" przyklaskuje mój wewnętrzny łasuch.
Jakie to szczęście, że M. chciało się zmiksować trochę truskawek i mamy jeszcze zapas pysznego musu z kaszubskich murzynek w zamrażarce. Hiszpańskich użyłam tylko do dekoracji. Nie umywają się do naszych.
Jakie to szczęście, że M. chciało się zmiksować trochę truskawek i mamy jeszcze zapas pysznego musu z kaszubskich murzynek w zamrażarce. Hiszpańskich użyłam tylko do dekoracji. Nie umywają się do naszych.
Sernik piekłam w tortownicy 21 cm, jednak jest ona trochę za mała. Myślę, że lepiej sprawdziłaby się 24 cm. Ciasto po upieczeniu jest trochę rozedrgane. Właściwej konsystencji nabiera po schłodzeniu.
Składniki:
Ciasto100 g mąki
50 g mielonych migdałów
75 g masła
50 g cukru
1 żółtko
Mąkę wymieszać z migdałami, cukrem i szczyptą soli, Posiekać z masłem, aż powstaną grudki. Dodać żółtko, szybko zagnieść ciasto. Schłodzić min. 30 minut w lodówce. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Zapiąć obręcz, zostawiając kilka centymetrów papieru dookoła (łatwiej będzie później przełożyć gotowe ciasto).
Cienką warstwą zimnego ciasta wylepić dno i boki formy (lub rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami pergaminu i przenieść do formy). Gęsto nakłuć widelcem. Ponownie schłodzić 30 minut. Piekarnik rozgrzać do 180°C. Kruche ciasto podpiec przez ok. 10 minut.
Cienką warstwą zimnego ciasta wylepić dno i boki formy (lub rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami pergaminu i przenieść do formy). Gęsto nakłuć widelcem. Ponownie schłodzić 30 minut. Piekarnik rozgrzać do 180°C. Kruche ciasto podpiec przez ok. 10 minut.
Masa serowa
200 g (mały kubeczek) śmietanki 30%
1 laska wanilii
5 jajek (osobno żółtka i białka)
150 g drobnego cukru
500 g śmietankowego
250 g mascarpone
1 łyżka soku z cytryny
1 skórki z cytryny
1 łyżka mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 szczypty soli
50 g konfitury truskawkowej
200 g musu truskawkowego (zmiksowanych truskawek) dosłodzonych do smaku
kilka truskawek do dekoracji
Śmietankę przelać do małego garnka. Laskę wanilii rozciąć wzdłuż. Nasionka wydłubać i dodać do śmietanki razem z pustym strąkiem. Zagotować, zmniejszyć moc i gotować 10 minut na małym ogniu. Odstawić do ostudzenia.
Żółtka utrzeć z cukrem na jasną puszystą masę. Stopniowo dodawać na przemian twaróg i mascarpone,aż do wyczerpania. Dodać sok i skórkę cytryny, obie mąki, wymieszać.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno. Delikatnie wymieszać z masą serową.
Konfiturę truskawkową wymieszać ze 80 g musu truskawkowego. Mieszankę rozsmarować na podpieczonym cieście. Na masę truskawkową nałożyć masę serową (najpierw po łyżce, aż przykryje truskawki,potem wylać resztę).
Piec 10 minut w 180C. Zmniejszyć temperaturę do 160°C Piec jeszcze 60-80 minut. Studzić 20 minut w uchylonym piekarniku. Wyjąć odstawić do całkowitego wystudzenia. Schłodzić w lodówce min. 3 godziny (najlepiej całą noc).
Przed podaniem polać pozostałym musem, udekorować truskawkami.
Żółtka utrzeć z cukrem na jasną puszystą masę. Stopniowo dodawać na przemian twaróg i mascarpone,aż do wyczerpania. Dodać sok i skórkę cytryny, obie mąki, wymieszać.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno. Delikatnie wymieszać z masą serową.
Konfiturę truskawkową wymieszać ze 80 g musu truskawkowego. Mieszankę rozsmarować na podpieczonym cieście. Na masę truskawkową nałożyć masę serową (najpierw po łyżce, aż przykryje truskawki,potem wylać resztę).
Piec 10 minut w 180C. Zmniejszyć temperaturę do 160°C Piec jeszcze 60-80 minut. Studzić 20 minut w uchylonym piekarniku. Wyjąć odstawić do całkowitego wystudzenia. Schłodzić w lodówce min. 3 godziny (najlepiej całą noc).
Przed podaniem polać pozostałym musem, udekorować truskawkami.
Smacznego!
Wszyscy tęsknimy za truskawkami. Nawet hiszpańskie znikały jedna po drugiej...
wygląda obłędnie, jeszcze te truskawki, pycha:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) A truskawki zdecydowanie wolałabym nasze:)
UsuńUwielbiam panna cotte w każdej postaci! Takiego sernika bym również nie odmówiła :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do wypróbowania przepisu :)
UsuńJa sie jak zwykle nie moge napatrzec.. W dodatku o tej porze :D
OdpowiedzUsuńWyglada wiecej niz bajecznie! <3
A co do truskawek, to racja. Z niecierpliwoscia czekem na polskie :)
Bardzo dziękuję za miłe słowa :D
UsuńNasze truskawki może mniej okazałe, ale smakowo absolutnie najlepsze:)
Mmm, wygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńTeż za mną chodzą truskawki, nie mogę się tych naszych doczekać :)
Dzięki :) No bo nasze truskawki są najlepsze :)
UsuńPozdrawiam :)
Och,mnie także marzą się już truskawki i słoneczko. A tu dziś mieliśmy paskudną pogodę.
OdpowiedzUsuńTaki serniczek poprawiłby mi humor, zdecydowanie :)
U mnie przez większość dnia padał śnieg z deszczem. A już baleriny na wiosnę przyszykowałam...
UsuńNiestety po serniku tylko zdjęcie zostało, trzeba będzie zrobić coś nowego...
Pozdrawiam :)