Dzisiejszy wpis jest szczególny. Minął już rok od pierwszego postu. Z jednej strony wydaje mi się, że ten czas minął błyskawicznie, z drugiej mam wrażenie że bloguję po prostu od zawsze. Trochę się w tym czasie wydarzyło. Była radość z pierwszego komentarza, pojawili się stali czytelnicy, czasem trafiła się nagroda, a czasem wpadka. Domownicy przed jedzeniem zaczęli pytać "można już to zjeść, zrobiłaś zdjęcie?" ;) Ten rok pozwolił mi także rozwinąć się kulinarnie, a to wszystko dzięki Wam - Czytelnikom.
Na początku myślałam, że bloga będę pisać dla siebie. Okazało się jednak, że gdyby nie Wy pewnie już straciłabym motywację. Dlatego bardzo dziękuję, że tu zaglądacie i coraz częściej zostawiacie po sobie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za każde +1 i każde Lubię to. Sprawia mi to ogromną radość, dodaje skrzydeł i motywuje do realizowania coraz to nowych pomysłów.
Szczególne podziękowania należą się także moim prywatnym krytykom kulinarnym, bez których by mnie tu nie było. Dziękuję za obecność, cierpliwość, za próbowanie z uśmiechem tego, co czasem wydaje się (lub jest) niejadalne... ;)
Na początku myślałam, że bloga będę pisać dla siebie. Okazało się jednak, że gdyby nie Wy pewnie już straciłabym motywację. Dlatego bardzo dziękuję, że tu zaglądacie i coraz częściej zostawiacie po sobie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za każde +1 i każde Lubię to. Sprawia mi to ogromną radość, dodaje skrzydeł i motywuje do realizowania coraz to nowych pomysłów.
Szczególne podziękowania należą się także moim prywatnym krytykom kulinarnym, bez których by mnie tu nie było. Dziękuję za obecność, cierpliwość, za próbowanie z uśmiechem tego, co czasem wydaje się (lub jest) niejadalne... ;)
Tort lodowy z porzeczkami
Teraz trochę o torcie. Muszę się przyznać, że byłam pełna obaw przy szykowaniu tego deseru. Obecnie, w związku z wakacjami, ciągle się gdzieś przemieszczamy. Tort powstawał więc na "wyjeździe". Do dyspozycji miałam chyba najgłośniejszy na świecie i bardzo retro mikser, o oszałamiającej mocy 140W. Przy ubijaniu białek prawie odleciał, a ubijanie śmietany skończyło się zapryskaniem wszystkiego dookoła. Piekarnika też nie mogłam wyczuć, przez co beza miejscami się porządnie zrumieniła. Zmieniło to nieco moją koncepcję, ale ostateczny efekt był... PRZE-PYSZ-NY! Porzeczki idealnie przełamują słodycz bezy. Oczywiście można też pominąć bezę i zrobić tylko lody (wtedy dajcie troszkę więcej cukru). Lody są bardzo proste i nie wymagają maszynki. Ich bazę stanowi bita śmietana, mleko i owoce. Gorąco polecam!
Składniki:
Beza
5 dużych białek
szczypta soli
250 g drobnego cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka mąki ziemniaczanej
3 łyżki mielonych migdałów
Piekarnik rozgrzać do 160°C
Białka spienić, dodać szczyptę soli. Ubić na sztywną pianę. Cały czas ubijając, dodawać łyżka po łyżce cukier. Masa powinna być sztywna i błyszcząca. Dodać sok z cytryny, mąkę ziemniaczaną, zmiksować. Na koniec delikatnie wmieszać migdały.
Masę podzielić na dwie nierówne części (jedna nieco większa od drugiej). Na blasze wyłożonej pregaminem z większej części uformować koło o średnicy 24 cm. Mniejszą rozsmarować obok na pergaminie (będzie później do pokruszenia).
Wstawić do nagrzanego piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 120°C Suszyć przez 60-90 minut. Beza w dotyku powinna być sucha i chrupka. Wystudzić w uchylonym piekarniku.
Masę podzielić na dwie nierówne części (jedna nieco większa od drugiej). Na blasze wyłożonej pregaminem z większej części uformować koło o średnicy 24 cm. Mniejszą rozsmarować obok na pergaminie (będzie później do pokruszenia).
Wstawić do nagrzanego piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 120°C Suszyć przez 60-90 minut. Beza w dotyku powinna być sucha i chrupka. Wystudzić w uchylonym piekarniku.
Lody
200 g oczyszczonych czerwonych porzeczek
200 g oczyszczonych czarnych porzeczek
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego w temperaturze pokojowej (530 g)
1-2 łyżki cukru
100 ml mleka pełnotłustego
500 g śmietany 36 % (schłodzonej)
Porzeczki przełożyć do małego rondla, zasypać cukrem i chwilę podgrzewać, aż będą lekko pękać i puszczą sok. Całość przetrzeć przez gęste sitko. Masę porzeczkową wymieszać z zimnym mlekiem (zwykłym), odstawić.
W wysokim naczyniu ubić na sztywno śmietanę. Cały czas ubijając wlewać po trochu skondensowane mleko. Ubijać jeszcze kilka minut. Masa będzie dość gęsta, ale nie sztywna. Na koniec dodać mieszankę mleczno-porzeczkową, zmiksować.
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Blat bezowy ułożyć w tortownicy, zapiąć obręcz. Na bezę przełożyć masę lodową. Całość zawinąć szczelnie folią spożywczą. Mrozić przez 7-8 godzin.
Na zamrożonych lodach posypać pokruszoną bezę, ułożyć porzeczki i polać sosem porzeczkowym.
W wysokim naczyniu ubić na sztywno śmietanę. Cały czas ubijając wlewać po trochu skondensowane mleko. Ubijać jeszcze kilka minut. Masa będzie dość gęsta, ale nie sztywna. Na koniec dodać mieszankę mleczno-porzeczkową, zmiksować.
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Blat bezowy ułożyć w tortownicy, zapiąć obręcz. Na bezę przełożyć masę lodową. Całość zawinąć szczelnie folią spożywczą. Mrozić przez 7-8 godzin.
Na zamrożonych lodach posypać pokruszoną bezę, ułożyć porzeczki i polać sosem porzeczkowym.
Sos porzeczkowy
4 łyżki dżemu porzeczkowego
2 łyżki soku z czarnej porzeczki
2 łyżki likieru z czarnej porzeczki (można zastąpić sokiem)
dodatkowo
garści czerwonych i czarnych porzeczek (na wierzch)
Dżem porzeczkowy przełożyć do garnuszka podgrzać z sokiem z czarnej porzeczki, aż się rozpuści. Jeżeli trzeba trochę ostudzić, wymieszać z likierem.
Smacznego!
cudowny torcik, a u mnie dzisiaj trocik lodowy a la oreo :)
OdpowiedzUsuńTaki lodowy czas :) Torcik a la oreo też na pewno był pyszny :)
UsuńAle pyszności :-) wygląda rewelacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńWygląda bosko, aż mi ślinka cieknie :P
OdpowiedzUsuńDzięki! Bardzo się cieszę, że mój torcik wywołał taką reakcję ;)
UsuńŁooo matko - wygląda niesamowicie smacznie!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i nieskromnie zapewniam, że jest niesamowicie smaczny :)
UsuńGratuluję rocznicy :) A tort wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam :)
Usuńwygląda obłędnie!!!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
UsuńWitam! Wspaniały tort!!! :) zapraszam do udziału w konkursie: http://www.rynek.webd.pl/wakacyjny-konkurs-na-25-urodziny/
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
UsuńO mamo,ale boski!
OdpowiedzUsuńJejku, bardzo się cieszę :) Przesyłam moc pozdrowień!!!
Usuń