Doskonała. Pyszna. Ulubiona. Tak w trzech słowach mogłabym opisać tę zupę. W sezonie pomidorowym zjadamy ją średnio raz w tygodniu. Syn starszy nazywa ją "prawdziwą pomidorową". Syn młodszy nazwy nie nadaje, ale wyjada z miseczki do ostatniej kropli.
Zupa pomidorowa z grzankami z mozzarellą i pesto
Aromat jaki uwalniają pomidory podczas pieczenia jest zniewalający. Na szczęście przygotowanie tej zupy nie trwa długo. Jedynym minusem jest to, że można ją przygotować tylko w sezonie pomidorowym. Zapuszkowane pomidory się tutaj nie nadają.
Zamiast tradycyjnego makaronu do zupy (u nas panuje frakcja makaronowa, z ryżem nigdy nie było pomidorówki) proponuję grzanki z pesto, które fundują drugie życie czerstwym kromkom chleba. Ci, którzy nie są na diecie mogą dorzucić do grzanek mozzarellę. Gorąco polecam :)
Zamiast tradycyjnego makaronu do zupy (u nas panuje frakcja makaronowa, z ryżem nigdy nie było pomidorówki) proponuję grzanki z pesto, które fundują drugie życie czerstwym kromkom chleba. Ci, którzy nie są na diecie mogą dorzucić do grzanek mozzarellę. Gorąco polecam :)
Składniki:
1 ½ kg pomidorów2 chlusty oliwy z oliwek
4 ząbki czosnku
¾ łyżeczki suszonego tymianku
¾ łyżeczki suszonego oregano
odrobina brązowego cukru
mały chlust octu balsamicznego
250 - 500 ml bulionu warzywnego
sól morska
Grzanki
4-8 kromek czerstwego pieczywa (najlepiej pełnoziarnistego)
80-120 g sera mozzarella - opcjonalnie; dla wegetarian na podpuszczce mikrobiologicznej (używam takiego w kostce, bez zalewy)
pesto bazyliowe
Piekarnik rozgrzać do 200°C.
Pomidory pokroić na połówki, większe na ćwiartki. Ułożyć w naczyniu do pieczenia. Polać oliwą, skropić octem balsamicznym. Czosnek obrać, pokroić na plasterki. Pomidory posypać ziołami i solą. Dodać czosnek, dokładnie wymieszać. Pomidory powinny być ułożone w jednej warstwie skórką do dołu. Jeżeli trzeba część przełożyć do drugiego naczynia. Oprószyć z wierzchu cukrem. Wstawić do piekarnika i piec ok. 30 minut. Skórka przy brzegach będzie przypieczona.
Bulion doprowadzić do wrzenia.
Upieczone pomidory przełożyć wraz z sokiem z pieczenia do garnka. Zalać szklanką gorącego bulionu. Gotować pod przykryciem 10-15 minut.
W czasie gdy zupa się gotuje przygotować grzanki. Kromki pieczywa skropić oliwą opiec z obu stron na suchej patelni. Jeżeli używamy, na wierzchu ułożyć ser, wstawić do piekarnika z włączoną grzałką górną lub grillem. Podpiec aż ser się rozpuści. Przed podaniem posmarować pesto.
Zupę przetrzeć przez sito. Dodać pozostały bulion do uzyskania pożądanej konsystencji. Ponownie zagotować podawać z grzankami.
Pomidory pokroić na połówki, większe na ćwiartki. Ułożyć w naczyniu do pieczenia. Polać oliwą, skropić octem balsamicznym. Czosnek obrać, pokroić na plasterki. Pomidory posypać ziołami i solą. Dodać czosnek, dokładnie wymieszać. Pomidory powinny być ułożone w jednej warstwie skórką do dołu. Jeżeli trzeba część przełożyć do drugiego naczynia. Oprószyć z wierzchu cukrem. Wstawić do piekarnika i piec ok. 30 minut. Skórka przy brzegach będzie przypieczona.
Bulion doprowadzić do wrzenia.
Upieczone pomidory przełożyć wraz z sokiem z pieczenia do garnka. Zalać szklanką gorącego bulionu. Gotować pod przykryciem 10-15 minut.
W czasie gdy zupa się gotuje przygotować grzanki. Kromki pieczywa skropić oliwą opiec z obu stron na suchej patelni. Jeżeli używamy, na wierzchu ułożyć ser, wstawić do piekarnika z włączoną grzałką górną lub grillem. Podpiec aż ser się rozpuści. Przed podaniem posmarować pesto.
Zupę przetrzeć przez sito. Dodać pozostały bulion do uzyskania pożądanej konsystencji. Ponownie zagotować podawać z grzankami.
Smacznego!
Przepis dodaję do mojej akcji pomidorowej
A także
tak pięknie podana, na pewno smakuje wyśmienicie; poproszę!
OdpowiedzUsuńWysyłam, ale grzanki musisz zrobić sama, bo rozmiękną po drodze ;)
UsuńPyszna i aromatyczna :)
OdpowiedzUsuńSmakołyki Asi
Wszystko się zgadza :)
UsuńWspaniała zupka! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMmm, to zdecydowanie taka prawdziwa pomidorowa, pycha! :)
OdpowiedzUsuńOj tak! :D
UsuńUwielbiam pomidorową. A te grzanki dodatkowo kuszą ;)
OdpowiedzUsuńTakie było ich zadanie ;)
UsuńPychotka, najbardziej przekonuje mnie tutaj pesto :)
OdpowiedzUsuńPesto to taka kropka nad "i" :)
UsuńZdecydowanie moje smaki :)
OdpowiedzUsuńZupa jest obłęna! Robię ja trzeci rok.
OdpowiedzUsuńAle....
Nie zgodzę się że można ja robić tylko w sezonie. Zainspirowana przepisem, te upieczone pomidory z ziołami i czosnkiem przełożyłam do słoików. Tak po prostu.
W zimie wystarczy tylko wrzucić do garnka, dodać bulion i reszta już jak w przepisie.
Zaręczam, że cudowny smak lata pozostaje!